Bardzo doniosłym przeżyciem w życiu każdego dziecka wkraczającego w wiek szkolny jest moment przekroczenia progu szkoły. Rozważając sprawy związane z dojrzałością szkolną zazwyczaj bierze się pod uwagę określony poziom różnych sfer rozwoju zapewniający dziecku pomyślny start w szkole. Bardzo często zapomina się o bardzo istotnym punkcie widzenia na sprawę, a mianowicie, że "...nie tylko szkoła stawia przyszłemu uczniowi wymagania, ale i potencjalny uczeń wiąże z pójściem do szkoły swoje oczekiwania, posiada określony obraz szkoły, pewne o niej wyobrażenie".
To jak dziecko widzi szkołę, jak sobie ją wyobraża, jakie mu się kojarzą z nią myśli, czy czuje lęk, obawę, smutek, czy też radość z pójścia do szkoły, duży wpływ ma najbliższe środowisko otaczające dziecko a więc rodzina, przedszkole, znajomi. Środowisko to nastawia w pewien sposób dziecko do przekroczenia progu szkoły. Od charakteru tego nastawienia - jak wcześniej wspomniałam - zależeć będzie, czy dziecko z chęcią i radością oczekiwać będzie pierwszego dzwonka czy też z dozą niepewności i lęku.
Dlatego też my nauczyciele, rodzice, rodzeństwo i najbliższe otoczenie nie nastawiajmy dziecka negatywnie do szkoły strasząc jedynkami, uwagami nauczycielami. Mówmy prawdę o szkole, jaka ona jest, co trzeba robić, aby tych uwag i jedynek nie było i pomagajmy dziecku w jego obawach i niepewnościach, ponieważ przekroczenie progu szkolnego jest dla dziecka bardzo ważną sprawą.
Pozwólmy dziecku zdobywać wiedzę o szkole poprzez słuchanie różnego rodzaju utworów literackich, muzycznych, oglądanie historyjek obrazkowych, plansze o tematyce szkolnej. Warto byłoby, aby rodzice wcześniej wybrali się z dzieckiem do sklepu papierniczego i zakupili przybory szkolne. Najlepiej byłoby gdyby dziecko samo mogło wybrać sobie swój pierwszy piórnik czy długopis. To, co nam dorosłym wydaje się nieistotne i banalne ma istotne znaczenie dla dziecka.
Elżbieta Ciesiołkiewicz
|